Wybrałam się na obóz studencki do Hiszpanii. W malowniczym miasteczku Lloret de Mar panowała świetna atmosfera wakacyjna. Słoneczny klimat sprzyjał nam wszystkim i świetnie się bawiliśmy. Oprócz dyskotek i innych atrakcji, było tam mnóstwo basenów. Jak patrzyłam na moich znajomych pływających poczułam zazdrość, ponieważ nie potrafiłam pływać . Poprosiłam kolegów żeby mnie nauczyli. Oni wzięli to do siebie i powiedzieli, że jest na to bardzo prostu sposób. Gdy stałam przy basenie wzięli mnie na ręce i wrzucili mnie do głębokiej wody. W pierwszym momencie wpadłam w szał i zaczęłam machać rękoma i nogami jak szalona. Myślałam, że się topie, ale w pewnym momencie woda jakby zaczęła ze mną współpracować i zaczęłam się na niej unosić. Było to wspaniałe uczucie. Utrzymywałam się na wodzie i byłam w stanie powoli płynąć. To świetne uczucie. Od tamtej pory prawie nie wychodziłam z wody. Te wakacje były niesamowite i pełne wspaniałych przeżyć.