Sztuczne barwniki

Nie będzie kłamstwem stwierdzenie, że obozy studenckie 2012 są obecnie w szczytowym momencie. Lipiec jest miesiącem, kiedy miejscowości turystyczne przeżywają prawdziwe oblężenie. Wszyscy chcą gdzieś wyjechać i odpocząć. Każdy chce zaznać trochę luksusu na wakacjach. Próbujemy regionalnego jedzenia i okolicznych trunków. Zazwyczaj jest to bardzo zdrowa żywność, ponieważ nie jest produkowana na masową skalę i nie stosuje się sztucznych barwników. Wypoczywając w jakimś gospodarstwie agroturystycznym, czy małym pensjonacie można liczyć na pyszne i zdrowe posiłki przyrządzane z własnych upraw. Ekologicznie hodowane warzywa może nie wyglądają tak, jak te oferowane w sklepach, które mają nasycone barwy i ogromne rozmiary, jednak są o wiele smaczniejsze. Mali przedsiębiorcy oferujący niedużą liczbę pokoi są zazwyczaj bardzo przyjaźnie nastawieni. Oferują domowe obiady i liczne atrakcje. Jedząc takie posiłki mamy pewność, że nie ma tam żadnych sztucznych barwników i konserwantów. Jedzenie nie wygląda może jak te z renomowanych restauracji, ale mamy pewność, że wszystko jest świeże, zdrowe i smaczne. Większe grupy młodych ludzi wybierające się na obozy studenckie autokarem nie mają możliwości skorzystania z prywatnych pensjonatów, ponieważ nie ma tam tyle miejsc dla turystów. Natomiast większe kompleksy wypoczynkowe produkują jedzenie na masową skalę i nie wiadomo, czy nie dosypują tam jakichś sztucznych barwników, żeby jedzenie wyglądało ładniej.