Kilka dni temu wróciłam z moich wakacji studenckich, które przebiegły mi bardzo miło i sympatycznie. Wybrałam się do Włoch z moim chłopakiem. Cieszę się, że tam pojechaliśmy, bo mogliśmy naładować nasze akumulatory i znów poczuć się jak pierwszy raz gdy się poznaliśmy. Jesteśmy ze sobą już 7 lat. Poznaliśmy się w podstawówce i od samego początku się za kumplowaliśmy. Gdy poszliśmy do gimnazjum Robert zapytał czy chciałabym zostać jego dziewczyną no i zaczął się nasz związek. Mieliśmy mnóstwo wspólnych przeżyć. Niektóre były pełne radości, ale były również i przykre sprawy. Wiele kłótni i nieporozumień. Szczególnie ostatnich parę miesięcy przed naszymi wakacjami między nami mocno wrzało. Kłóciliśmy się non stop, o drobne szczegóły. Nie mogliśmy ze sobą wytrzymać. Konflikty się namnażały i nie było innego rozwiązania jak sprawienie sobie jakiejś przyjemności. Długo zastanawialiśmy się co mogłoby nam obojgu sprawić radość i dodać energii. No i wybraliśmy wczasy we Włoszech i była to bardzo dobra decyzja.