Będąc zdecydowanym na muzyczne zagraniczne studenckie wakacje absolutnym „must go” jest festiwal w Glastonbury. Każdy fan muzyki rockowej musiał słyszeć o tym słynnym na cały świat ogromnym koncercie. Historia pierwszej edycji sięga roku 1970, kiedy to Michael Eavis na polu swojej farmy zorganizował imprezę. Bilet wstępu opiewał na sumę jednego funta, do czego wliczony był jeszcze koszt mleka, które mógł każdy chętny otrzymać. Te skromne początki stały się zalążkiem dla najchętniej obleganego pola namiotowego i kilku scen, na których występują największe gwiazdy muzyki, legendy swoich gatunków oraz nowi artyści chcący zaprezentować się szerszej publiczności. Rokrocznie na festiwal ściągają dziesiątki tysięcy fanów, co jest wynikiem imponującym biorąc pod uwagę, że odbywa się w zasadzie pośrodku niczego. Na przestrzeni lat grały tam takie zespoły jak Oasis, U2, Radiohead, The Cure, R.E.M czy Kasabian. Chętnie występowali tam również soliści jak Joe Cocker, David Bowie czy Bruce Springsteen. W latach 80 zbudowano też miejsce dla dzieci, co znacznie poszerzyło, i tak liczne, grono odbiorców sprawiając, że przyjeżdżały tam całe rodziny by wspólnie rozkoszować się muzyczną ucztą. Największym zainteresowaniem do tej pory cieszyła się edycja z 2005 roku, gdy głównymi gwiazdami byli Coldplay, Kylie Minogue oraz The White Stripes. Sprzedano wtedy 153 000 biletów, choć podejrzewam, że chętnych było znacznie więcej. Jeśli więc macie ochotę na trochę dobrej muzyki polecam wyjazd do południowo zachodniej Anglii na doskonałe zagraniczne studenckie wczasy.